Gdy po raz pierwszy DICE wspomniało, że tryb Firestorm raczej nie znajdzie się w momencie premiery w grze, w internecie zawrzało. Produkcja już wtedy borykała się z innymi cięciami w zawartości, a brak tak dużego elementu spowodował wielkie zaniepokojenie wśród fanów serii. Po ponad czterech miesiącach od premiery Battlefield V światło dzienne ujrzy tryb Firestorm.
Firestorm zaoferuje graczom przede wszystkim największą mapę, jaką mogli oni ogrywać na przestrzeni wszystkich gier z serii Battlefield. Bitwy rozgrywać się będą na wszystkich możliwych forntach – na ziemi, w powietrzu i na morzu. Do dyspozycji w związku z tym zostanie oddany cały wachlarz przeróżnych pojazdów i maszyn siejących zniszczenie na polu walki.
Oczywiście nie zabraknie również pokaźnego arsenału broni, czy też pancerzy, a także ich ulepszeń. Battle Royal nie mógłby się obejść bez mnogich rodzajów oręża. Warto zaznaczyć, że wszystkie bronie zostaną podzielone na trzy kategorie: zwykłe, rzadkie i epickie.
Tak więc, Firestorm został wyposażony we wszystko co porządny Battle Royal powinien oferować. Jak to będzie wyglądać w praktyce? Przekonamy się już 25 marca!
Źródło: kanał YouTube GameSpot Trailers / Ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe