W dniu zapowiedzi Battlefielda V, deweloper kładł dość spory nacisk na to, że w grze pojawi się dość sporo grywalnych frakcji. Zarówno tych po stronie Aliantów jak i Osi. Według informacji umieszczonej na Twitterze niestety przyjdzie nam raczej trochę poczekać na zapowiadany ogrom różnorodności armii, gdyż frakcji w dniu premiery będzie zaledwie dwie. Wpis bardzo szybko zniknął z portalu po dość sporej fali hejtu, która wylała się na DICE w krótkim czasie.
Fot. mat. prasowe
Zobacz również: Days of Play powraca z limitowaną wersją PlayStation
Czy jest to rzeczywiście powód do wylewania kolejnego wiadra pomyj na tą produkcję? Od zawsze w grach z serii Battlefield, nie licząc Battlefield 1, mieliśmy do czynienia raczej z dwoma frakcjami, więc zapowiedź większego urozmaicenia w tej kwestii powinna sama z siebie być dobrze postrzegana. DICE mogło również wziąć sobie szybko do serca tą falę hejtu i po usunięciu wpisu starać się lekko przemodelować premierę tak, aby trafiło do gry na początek trochę więcej frakcji.
Wszystkiego zapewne dowiemy się już oficjalnie na zbliżających się wielkimi krokami targach E3 2018 w Los Angeles.
Na sam koniec warto również wspomnieć o tym, iż DICE zapowiedziało oficjalnie tryb Airborne. W ramach tego trybu gracze zostaną wysłani na misje desantowe, jako spadochroniarze, daleko za linię frontu, w celu eliminacji baterii artyleryjskich, dowództwa, czy też siania popłochu w szeregach armii wroga.
Źróło: wccftech.com / Ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe
