Jack McCauley, wynalazca i były główny inżynier gogli do wirtualnej rzeczywistości Oculus Rift, podzielił się z serwisem IGN swoimi przemyśleniami na temat przyszłości VR. Jak się okazuje, twórca nie wierzy, aby była ona związana wyłącznie z grami wideo.
Nie jestem pewien, czy tworzenie gier na silniku Unity czy Unreal jest na dłuższą metę możliwe. W każdym razie, na pewno ich efektem zawsze będzie uczucie nudności. I jak tworzyć gry w VR, gdy jest się tak bardzo przyzwyczajonym do pierwszoosobowych strzelanek czy innych gatunków. Granie w strzelanki w VR nie jest przecież zbyt przyjemnym uczuciem i często przyprawia o mdłości.
https://www.youtube.com/watch?v=B4CkCipPBJI
Zobacz również: Prawdziwy Park Jurajski w Japonii już w przyszłym roku?
McCauley zaznaczył ponadto, iż aplikacje w wirtualnej rzeczywistości będą miały nowe zastosowanie. Z punktu widzenia kreatywności, już teraz stanowią one dla niego powód do radości, lecz wątpi, aby ten stan rzeczy utrzymał się na długo.
Powiedziałbym, że [przyszłe aplikacje] nie koniecznie będą związane z grami wideo. Wydarzenia sportowe lub koncerty są prawdopodobnie najlepszym typem zawartości, jaką mogłaby otrzymać wirtualna rzeczywistość.
A Wy co myślicie o słowach McCauleya? Wyobrażacie sobie siebie na wirtualnym koncercie lub meczu piłkarskim? Czy w tę stronę powinna zmierzać wirtualna rzeczywistość? Dajcie znać w komentarzach!
Źródło: IGN.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe