Sequel Dishonored ma dosyć problematyczny start i to na wszystkich platformach. Najpierw okazało się, że oprócz zainstalowania dość sporej gry, użytkownicy PS4 i Xbox One muszą jeszcze załadować łatkę wielkości 9 gigabajtów już pierwszego dnia, by uzyskać pełną funkcjonalność gry. Wtedy gracze PC-towi ucieszyli się, że nie są na ich miejscu. Szybko jednak okazało się, że ich radość była przedwczesna. Komputerowa wersja ma bowiem sporo problemów z optymalizacją i sterowaniem. Nie na wszystkich konfiguracjach te problemy się pojawiają, jednak kiedy już są, znacząco utrudniają rozgrywkę. Bethesda obiecała naprawić te problemy w nadchodzącej aktualizacji, którą planuje wypuścić na dniach.
Zobacz również: Dziś premiera Dishonored 2. Najważniejsze informacje o grze!
Te problemy sprawiły, że choć gra, kiedy już działa, jest dobrym sequelem pierwszego Dishonored, to wyniki sprzedaży są mocno niezadowalające. Mimo dużej popularności poprzedniczki i ogromnego zainteresowania tytułem gra sprzedała o 38% mniej kopii niż pierwsza część, w porównywalnym czasie. Jednym z odstraszających czynników są też pewnie bardzo wysokie wymagania sprzętowe, zwłaszcza te zalecane. Prawdopdobnie wynika to z ciągle słabej optymalizacji tytułu. Chociaż można się spodziewać, że gra nadrobi przynajmniej część strat, kiedy już te problemy zostaną naprawione, zdecydowanie nie jest to dobra wiadomość dla wydawców.
Źródło: gamespot.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe.