Gry Bethesdy zawsze bardzo wiele zyskują dzięki treściom tworzonym przez użytkowników. Do dzisiaj aktywna jest scena modderska Morrowinda – gry wydanej w 2002 roku. Mocno zmodowana gra może w ogóle nie przypominać pierwotnej wersji produktu, znacząco rozszerzać jej możliowści, rozbudowywać świat albo wydłużać główny wątek fabularny. Fanowskie modyfikacje nadrabiają też często braki wersji fabrycznej albo zmieniają mechanizmy, które nie pasują niektórym graczom. Dlatego każda platforma, która oferuje gry Bethesdy, takie jak seria The Elder Scrolls czy Fallout, ale nie pozwala używać modów stoi na przegranej pozycji.
Użytkownicy PlayStation 4 w końcu będą mogli uzyskać tę funkcję. Negocjacje pomiędzy Bethesdą a Sony w końcu przyniosły skutek i już w tym miesiącu ma pojawić się łatka, pozwalająca na używanie modów. Niestety na konsolę Sony dostępne będą tylko mody wykorzystujące pliki graficzne czy dźwiękowe, które już są zawarte w grze. To znacząco zawęzi ilość dostępnych modyfikacji. Użytkownicy PC-tów oraz Xboxa One już od wielu miesięcy mają dostęp do modów i prężnie rozwijającą się scenę modderską. Ale przełom w negocjacjach może pozwolić na to, że Sony pójdzie jeszcze dalej i pozwoli na większy wybór modów. Nawet jeżeli tak nie będzie, na pewno twórcy niektórych treści dopasują swoje modyfikacje do wymagań PS 4. Wiadomo też, że Skyrim Special Edition na tę platformę także dostanie dostęp do modów – ale kiedy to się stanie pozostaje jeszcze nieujawnione.
Zobacz również: Resident Evil 7 – trzecie demo już w drodze!
Źródło: gamespot.com / Ilustracja wprowadzenia: Materiały prasowe.