W Las Vegas trwają właśnie Międzynarodowe Targi Elektroniki Użytkowej. Jak zwykle na imprezach takiego typu firmy pokazują swoje futurystyczne prototypy. Tym razem koncern BMW zaszokował wszstkich prezentując wnętrze samochodu, w którym znajduje się podręczna biblioteczka.
Zobacz również: Mein Kampf Hitlera znów bestsellerem!
Projekt zwany I inside Future ma na celu pokazanie jak może wyglądać wnętrze futurystycznych samochodów i jakie nowoczesne technologie mogłyby być tam zastosowane. BMW twierdzi, że wprowadzenie hologramów, na miejsce ekranów dotykowych może już niebawem stać się rzeczywistością. By nie być gołosłownym koncern potwierdził, że pracuje nad techniką ultradźwiękowego dotyku, która pozwoli nam na wydawanie poleceń za pomocą gestów.
Jednak najbardziej zaskakującym pomysłem jest wygospodarowanie miejsca na książki. Pomysł ten może szokować, jednak ostatnimi czasy coraz więcej mówi się o samochodach, którym nie będzie potrzebny kierowca. Zwracając uwagę na to, że w komunikacji miejskiej często widzi się passażerów z książkami, koncepcja ta może mieć sens.
Mimo że znaczna część kierowców (?) będzie prawdopodobnie spędzała czas na leżeniu, odpoczywaniu czy słuchaniu muzyki, to już oczyma wyobraźni można wyobrażać sobie jak Ci bardziej ambitni powiększają swoją mobilną biblioteczkę. Projekt raczej nie zostanie szybko wprowadzony do produkcji, jednak miło jest mieć świadomość, że nawet koncerny samochodowe dbają o kulturalne wykształcenie swoich użytkowników.
Źródło booklips.pl / ilustracja wprowadzenia: booklips.pl