Aktorzy zza oceanu coraz częściej odwiedzają nasz kraj. Niedawno mieliśmy Jessikę Chastain i Daniela Bruhla, wcześniej Madsa Mikkelsena czy gwiazdy The Walking Dead. Do tego słynna akcja z maluchem dla Toma Hanksa i okazuje się, że Polacy chcą na stałe zainstnieć w świadomości hollywoodzkich gwiazd. Wrocławskie Muzeum Narodowe obrało sobie za cel samego Roberta De Niro. Zaproszą go do siebie, aby zobaczył pewien obraz. W swoich zbiorach mają bowiem XVII-wieczne dzieło przedstawiające… mężczyznę imieniem Johann Vogt. I jest on łudząco podobny do gwiazdora Taksówkarza czy Chłopców z ferajny.
Zobacz również: Paweł Zarzeczny chwali Pulp Fiction i Tarantino
O żadnym przekręcie nie może być mowy, dowiedziono bowiem, że wspomniany obraz wyszedł spod pędzla Bartłomieja Strobla w 1628 roku. De Niro urodził się całe 315 lat później. Czy widniejący na portrecie mężczyzna może być jego przodkiem? Według władz muzeum nie jest to wykluczone. W żyłach aktora płynie bowiem mnóstwo europejskiej krwi. Przodkowie jego ojca pochodzą z Włoch i Irlandii, a matki z Holandii, Francji i Niemiec.
https://www.youtube.com/watch?v=rW5ernif4rI
źródło: Gazeta Wrocławska / ilustracja wprowadzenia: Paweł Relikowski