W grze biorą udział ci sami gracze, co w książkach. Drużyna składa się więc z trzech ścigających, dwóch pałkarzy, obrońcy oraz szukającego – noszą oni różne kolory opasek dla rozróżnienia pozycji. W każdej drużynie znajduje się 21 graczy, którzy podczas meczu mogą się swobodnie wymieniać. W grze pojawia się sflaczała piłka do siatkówki udająca kafla, którą należy przerzucić przez jedną z trzech obręczy przeciwnika, co daje drużynie 10 punktów. W odróźnieniu od oryginału na boisku pojawiają się nie dwa, ale trzy tłuczki w formie sflaczałych piłek do zbijaka – co zapewnić ma możliwość posiadania przynajmniej jednego z nich przez każdą drużynę. Największą różnicę stanowi złoty znicz, który nie jest przedmiotem, lecz przebranym na żółto człowiekiem, który ma przyczepioną z tyłu specjalnych spodni skarpetę lub małą piłeczkę, którą muszą złapać szukający. Szukający, który złapał znicz oczywiście kończy grę. Gracze nie latają też na miotłach, ale biegają z kijami między nogami, co dodatkowo utrudnić ma rozgrywkę. Kiedy gracz upuści swoją miotłę musi powrócić do swoich obręczy, następnie ich dotknąć i dopiero po tej akcji może wznowić grę. Pełen mecz trwa 18 minut do momentu wypuszczenia znicza, a kończy się jego złapaniem.
Zobacz również: Harry Potter – Jason Isaacs nie chciał wcielić się w Lucjusza Malfoya!
Kandydatom nie zostały przedstawione żadne szczegółowe wymogi, muszą jedynie mieć skończone 16 lat. Nieważne jest również pochodzenie, ponieważ we wrocławskiej drużynie znajdują się już osoby z Polski, Indii, Włoch, Niemiec, Ukrainy, Słowacji, Francji, Węgier, Belgii, Maroko czy Hiszpanii. Liczy się więc chęć odkrywania świata Harry’ego oraz jego ulubionego sportu!
Źródło: wroclaw.pl/ Ilustracja wprowadzenia: materiały pasowe