Uwaga: tekst zawiera poważne spoilery z filmu Tyler Rake: Ocalenie.
Film z Chrisem Hemsworthem jest pozytywną niespodzianką ostatnich tygodni. Ciężko sobie przypomnieć lepszy film akcji produkcji Netfliksa. Wielu fanów zastanawia się nad jedną z finałowych scen.
Wtedy to bowiem Tyler otrzymuje krytyczną ranę w szyję i spada z mostu. Wydaje się, że przy takich obrażeniach powinien zginąć, jednak nie pokazano jego ciała. Reżyser Sam Hargrave w wywiadzie określił to jako swojego rodzaju kompromis pomiędzy głosami osób, które robił testy oglądalności. Wielu uważało, że główny bohater powinien zginąć, lecz spora część była za pozostawieniem go przy życiu. W ten sposób nie określono jednoznacznie jego losu. Ciekawe, czy przy niewątpliwym sukcesie filmu Netflix użyje tego jako manewru do sequela…

Fot. Netflix
Tyler Rake (Chris Hemsworth) to nieustraszony najemnik, który oferuje swoje usługi na czarnym rynku. Tym razem czeka go najniebezpieczniejsza misja w karierze: musi uratować porwanego syna bossa międzynarodowej siatki przestępczej. Ten widowiskowy i trzymający w napięciu thriller, przy którym trudno zachować zimną krew, wyreżyserował Sam Hargrave, a jego producentami są Joe i Anthony Russo — wizjonerscy reżyserzy filmu „Avengers: Koniec gry”. Obejrzyj film „Tyler Rake: Ocalenie”.
Źródło: comicbook.com / Ilustracja wprowadzenia: Netflix
Szymon Góraj
Zastępca redaktora naczelnego Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.
No jak nie jasne zakończenie, już sposób wskoczenia do wody na basenie i niby zachowanie w wodzie chłopaka wskazywało by na przeżycie Tylera, nawet nie musieli pokazywać jego zamglonej postaci nad basenem z którego wynurzał się chłopak.