Technologia green screen to popularna forma tworzenia tła wokół aktora. Pomimo częstego stosowania tej technologii, wielu fanów chciałoby powrotu autentycznych planów. Na przekór tym oczekiwaniom wyszli twórcy Top Gun: Maverick, którzy zrezygnowali z użycia tej technologii.
Top Gun: Maverick to autentyczna produkcja, w której ani razu nie został wykorzystany green screen. Wszystkie plany, jakie zobaczymy w filmie oraz wyczyny kaskaderski powstały bez wspomagania green screenem. W rozmowie z Men’s Journal Miles Teller – jedna z gwiazd sequela potwierdziła:
Nie użyliśmy ani razu zielonych ekranów w filmie Top Gun. Każde ujęcie było rezultatem ciężkiej pracy , którą wszyscy włożyliśmy. Prace nad produkcją trwały rok, to były najdłuższe zdjęcia w jakich wziąłem udział”
Top Gun: Maverick to długo wyczekiwana kontynuacja kultowego filmu Tony’ego Scotta z roku 1986, dzięki której poznaliśmy talent Toma Cruise’a. Hollywoodzki gwiazdor filmów akcji ponownie wcieli się w rolę Pete’a ,,Mavericka” Mitchella. Teller gra Bradleya ,,Roostera” Bradshawa – syna Goose’a, który był kiedyś skrzydłowym Mavericka. Syn Goose’a trafia pod skrzydła Kapitana Mitchella, który staje się jego mistrzem pilotażu. Za reżyserię sequela odpowiada Joseph Kosinski. Podsumowując z niecierpliwością czekamy na efekt końcowy, który będziemy mogli zobaczyć w lipcu 2021.
Źródło: screenrant.com / Ilustracja wprowadzająca: Materiał Prasowy
Co w tym tygodniu zobaczymy w kinach na VOD? Między innymi trafi do nas druga część filmu Troll, a także sequel Pięciu koszmarnych nocy. Do tego trochę klasyki i premier na VOD. Nowości na Netflix Troll 2 (1.