W tym roku mija 29 lat od premiery Forresta Gumpa. Film zdobył 6 Oscarów, w tym za najlepszy film. Był to również drugi Oscar dla Toma Hanksa, który rok wcześniej sięgnął po ową statuetkę za rolę w Filadelfii. Okazuje się jednak, że Tom Hanks początkowo nie sądził, że film Roberta Zemeckisa osiągnie taki sukces.
Podczas wydarzenia New Yorker Live aktor zdradził, jak początkowo podchodził do Forresta Gumpa. Powiedział do Roberta Zemeckisa następujące słowa:
Hej, Bob, mam do ciebie pytanie. Czy ktoś będzie się przejmował tym filmem? Ten facet siedzi na czymś w tych głupkowatych butach i śmiesznym garniturze z walizką pełną książek o Ciekawskim George’u i tym podobnych. Czy robimy tu coś, co ma dla kogokolwiek sens?
Następnie Zemeckis mu odpowiedział:
To pole minowe, Tom. To jest… pole minowe. Może siejemy ziarno własnej zagłady. Każdy nasz krok może być podskakującą miną, która od razu nas rozwali.
Na koniec aktor dodał:
Bob Zemeckis – niech Bóg go błogosławi, pracowałem z nim kilka razy – nie ukrywał, że jednego dnia sfilmujemy coś, co następnego dnia może zostać zmontowane w coś zupełnie innego. Nie wiesz, czy to zadziała. Trzeba w to jednak wierzyć.
Źródło: Deadline / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe