W moich filmach staram się okiełznywać mroczną stronę polskiej rzeczywistości i przybliżać ją widzom, powołując do życia postaci, które chociaż poruszają się w mroku, są przystępne i dają się lubić. Antek stworzył w „Bad boyu” stuprocentowego socjopatę, z którym można jednak sympatyzować. On fascynuje i sprawia, że idziemy za jego historią, jak po sznurku – tłumaczy Patryk Vega.

Co ujęło go w aktorze najbardziej?

Antek Królikowski to polski Leonardo DiCaprio. Byłem zafascynowany, kiedy oglądałem materiały zakulisowe z DiCaprio i obserwowałem, jak w ciągu kilku sekund wchodzi on w skrajny stan emocjonalny, stając się postacią, którą kreuje na ekranie. Antek też to ma. Posiada niesamowity instynkt, który sprawia, że w sposób totalny wchodzi w postać i gra sceny mając jakąś niesamowitą czujność. – mówi. Twórca przyznaje, że „Bad boy” jest jedynie początkiem jego współpracy z aktorem.

Już 23 marca wchodzimy na plan kolejnej produkcji, gdzie Antek zagra główną rolę. Myślę, że ten film będzie przełomem w mojej karierze  – zdradza reżyser.

A co o Królikowskim mówią jego koledzy z planu?