Thor: Miłość i grom to, dla wielu fanów, jeden z najgorszych filmów, jakie widzieli w tym roku i jedno z największych rozczarowań MCU. Krytycy oraz widzowie w swoich recenzjach zawarli takie minusy jak chaotyczność scenariusza, sforsowany humor, okropne efekty wizualne oraz zmarnowanie głównego złoczyńcy, w którego wcielił się utalentowany Christian Bale. Fani wyrazili swoje zdanie, a Marvel Studios chyba posłuchało.
Portal Giant Freakin Robot w przeszłości poinformował nas o m.in. powrocie Dona Cheadle’a do roli Jamesa Rhodesa w serialu Falcon i Zimowy Żołnierz, castingu Shia LaBeouf w Megalopolis, oraz o obsadzeniu roli Herkulesa w MCU. Jest to więc zaufane źródło, które dzisiaj doniosło o zaskakującym newsie na temat przyszłości Waititi w MCU. Wygląda na to, że reżyser będzie trzymany z dala od Thora 5. Według źródeł strony powodem tej decyzji są opinie na temat filmu Thor: Miłość i grom. Do startu prac nad następną przygodą Thora na pewno jeszcze daleko, więc patrzmy na tę wiadomość z przymrużeniem oka.
W filmie Marvel Studios Bóg Piorunów (Chris Hemsworth) wyrusza na wyjątkową misję, by odnaleźć wewnętrzny spokój. Przyjemną emeryturę Thora przerywa jednak spotkanie z Gorrem Rzeźnikiem Bogów (Christian Bale) – galaktycznym zabójcą, który pragnie zagłady wszystkich wiecznych istot. Aby stawić czoła zagrożeniu, Thor wzywa na pomoc Walkirię (Tessa Thompson), Korga (Taika Waititi) i swoją byłą dziewczynę Jane Foster (Natalie Portman), która z niewiadomych przyczyn potrafi władać jego magicznym młotem Mjolnirem. By odkryć tajemnicę Rzeźnika Bogów i powstrzymać go nim będzie za późno, bohaterowie muszą się zmierzyć z kosmicznymi przeciwnościami.
Źródło: giantfreakinrobot.com / Ilustracja wprowadzenia: Fot. Matt Baron/REX/Shutterstock
Mnie się te dwa Thory podobały i lubię twórczość Taiki Waititi. Chciałbym jednak zobaczyć Thora w wydaniu innego reżysera, który wniósłby do tej postaci i jej przygód coś jeszcze innego niż Waititi.