Terry Gilliam zapytany o to, jak jego najnowszy film The Man Who Killed Don Quixtoe poradzi sobie w opanowanym przez filmy ze stajni Marvela i DC, Hollywood odpowiedział jasno:
Nienawidzę superbohaterów. To bzdura! Dorośnijcie, nie będziemy nastolatkami do końca swojego życia. Wspaniale jest marzyć o wielkich mocach, zdolnościach. Superbohaterowie mają jednak to wszystko – moc, władzę. Tego w nich nie lubię. Muszą pokonać innych równych sobie. Dajcie z tym spokój. To czego potrzebujemy, to odrobina pokoju, miłości i zrozumienia.
Zobacz również: Odwróceni – będzie drugi sezon!
Reżyser m. in. Brazil nie jest pierwszym człowiekiem ze świata filmu, który krytycznie mówi nt. produkcji o superbohaterach. W podobnym tonie wypowiadał się nie tak dawno James Cameron.
Wydaje się jednak, że Gilliam w tej chwili i tak ma większy problem na głowie, niż wspomniane produkcje. Chodzi bowiem o kłopot ze znalezieniem dystrybutora dla swojego najnowszego filmu w Stanach, po tym jak produkcję porzucił Amazon.
A Wy jak uważacie? Gilliam ma rację? Czujecie przesyt filmami o bohaterach w rajtuzach, zbrojach i pelerynach?
Źródło: indiewire.com / Ilustracja wprowadzenia: the-talks.com
Stary dziad zazdrości bo jego filmy nie zarabiają $$$