I nie mamy tu na myśli sytuacji, w której skończyło się na rzucaniu wpisów na Twitterze. Crews zeznał w senacie, że jego własny agent, Adam Venitt, dopuścił się molestowania. Będący producentem Niezniszczalnych 4 Avi Lerner miał zagrozić, że jeżeli aktor nie wycofa swoich oskarżeń, będzie miał kłopoty. Crews, rzecz jasna, zdecydowanie się temu sprzeciwił, uznając, że są pewne granice, na których przekraczanie nie powinno się pozwolić. Agent miał chwycić go za genitalia przy jego własnej żonie na pewnym przyjęciu, demonstrując swoją wyższość.
Trzeba przyznać, że to dość niecodzienna sytuacja – i bez wątpienia bardzo niekomfortowa dla samego gwiazdora. Sam Crews przyznał, że nie poszedł bezpośrednio na policję, bo przewidywał, że zostanie obśmiany przez stróżów prawa. Z drugiej strony nie chciał mu zrobić krzywdy w obawie przed pójściem do więzienia.
Źródło: Deadline / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe