Strażnicy Galaktyki to grupa eks-więźniów, która próbuje odkupić swoje winy poprzez, jak to w przypadku super-bohaterów bywa, ratowanie świata. Członkami są Star Lord, czyli Peter Quill grany przez Chrisa Pratta. Gamora, córka Thanosa, grana przez Zoe Saldanę. Jej siostrą jest Nebula, w którą wciela się Karen Gillan. Pozostałe osoby w ekipie to Drax Niszczyciel (Dave Bautista), Rocket Raccoon (głos: Bradley Cooper) oraz Groot (głos: Vin Diesel).
Wszelkie interpretacje i ekranizacje ich opowieści powstają na podstawie komiksu Marvela. Pierwsza odsłona została wydana w 1969 roku. Studio Marvel Cinematic Universe stworzyło do tej pory dwie części. W obu przypadkach na reżyserskim krześle zasiadał James Gunn. Jakiś czas temu pojawiały się informacje, jakoby mężczyzna nie kontynuował współpracy. Ostatecznie jednak doszedł z Disneyem do porozumienia.
Pierwotnie trzecia część super-bohaterskich wykolejeńców miała powstać w 2020 roku. James Gunn został jednak zaproszony przez Warner Bros do stworzenia drugiej części Ligi Samobójców. Nieprozumienia z MCU sprawiły, że bez wahania podjął się ekranizacji komiksu DC. W efekcie kolejna część Strażników Galaktyki nie miała reżysera i scenarzysty. Eliminowało to jakiekolwiek plany wydawnicze. Na szczęście jednak sprawa wróciła do pierwotnego stanu, a za kamerą znajdzie się ten sam człowiek co w poprzednich odsłonach.
Kinowa premiera będzie miała miejsce najszybciej za 2-3 lata. Wszystko to jednak domysły i spekulacje, które pojawiają się również w kwestii samej fabuły filmu. Niewątpliwym jednak plusem całej tej sytuacji jest fakt powrotu amerykańskiego reżysera oraz mała nagroda pocieszenia. Strażnicy Galaktyki pojawią się w Thor: Love and Thunder. Kolejna faza MCU powoli nabiera kształtów.
Źródło: comicbook.com / Ilustracja wprowadzenia: Materiały Promocyjne