W filmie wystąpił Johnny Flynn jako piosenkarz „Starman”, podczas trasy koncertowej w USA. Niestety muzyk, ma problem z wizą, co oznacza, że nie może występować i zamiast tego wybiera się w podróż ze swoim amerykańskim publicystą Ronem Obermanem.
W rozmowie z The Mirror, była żona Davida, Angie, wypowiedziała się na temat filmu:
To całkowita strata czasu. Powinien nazywać się historią Rona Obermana. David nigdy by tego nie obejrzał.
Była żona Bowiego powiedziała również, że film nie zawiera jego muzyki, ponieważ twórcy nie byli w stanie uzyskać żadnych praw do utworów.
Jedynymi ludźmi, którzy by to oglądali, są ludzie, którzy mają obsesję na punkcie celebrytów. Bowie był muzykiem. A gdzie była muzyka? To było nudne. Nie uważałam tego za zabawne. Jest bardziej ponury niż jednogwiazdkowy dokument. Był zbyt neutralny i nijaki, a bez muzyki nie ma nic.
Stardust jest kroniką pierwszej wizyty młodego Davida Bowie w USA w 1971 roku. Podróż, która zainspirowała wynalezienie jego kultowego alter ego Ziggy Stardust.
Źródło: digitalspy, ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Stardust