Bolerjack w wywiadzie powiedział o powodach, dla których Stan rezygnuje z udziału w życiu publicznym.
Chcę, żeby była w tej sprawie jasność: Stan nie będzie więcej uczestnikiem zjazdów, konwentów i nie będzie podpisywał żadnych fantów publicznie. Przez ostatnie parę lat mocno podupadł na swoim zdrowiu, będąc wciąż wykorzystywanym przez osoby, które myślały tylko o tym, jak na nim zarobić. Podobne praktyki dobiegły końca. Jeśli chodzi o prywatne sesje autografów, będzie pauzował przez miesiąc i dochodził do siebie po ciężkim okresie.
Fot. Materiały prasowe
Bolerjack dodał również o nieprzyjemnym incydencie związanym z wydawnictwem Desert Wind. Pan Lee na specjalne życzenie wydawnictwa podpisał niewielką ilość przedmiotów takich jak komiksy czy gadżety. Dla wydawnictwa okazało się to bardzo frustrujące, gdyż przywyknęli do podpisywania pamiątek na szeroką skalę.
Zależy mi jednak przede wszystkim na jego zdrowiu. A także na tym, by podpisywał to, co chce, ile chce i kiedy chce-oznajmił Bolerjack.
95-letni Lee jest na pewno w dobrych rękach. A wydawnictwa komiksowe będą musiały dostosować się do nowej sytuacji, także pod względem strategii marketingowej.
Źródło: MovieWeb/ Ilustracja wprowadzenia: Hollywood Reporter
