Uwaga: tekst zawiera poważne spoilery związane z filmem Spider-Man: Daleko od domu.
Chodzi oczywiście o niezwykle mocne i zaskakujące sceny w trakcie i po napisach w filmie Spider-Man: Daleko od domu. A zaczęło się niewinnie, bo od wspólnego przelotu na pajęczynie Petera i jego nowej dziewczyny, MJ. I tutaj dochodzi do czegoś niespodziewanego. Na najbliższym telebimie pojawia się Jonah Jameson (do tego grany przez J.K. Simmonsa), który dostarczył ostatni przekaż Mysterio. Nemezis Parkera tuż przed własną śmiercią nie tylko zmanipulował nagranie tak, by to człowiek-pająk stał się „tym złym”, ale zdradził jego tożsamość całemu światu.
Tuż po napisach z kolei dowiadujemy się, że Fury i Maria Hill w rzeczywistości byli znaną nam z Kapitan Marvel parą Skrulli. Prawdziwy superszpieg ukrywa się w kosmicznej bazie tychże indywiduów. Zarówno ta, jak i poprzednia scena ukształtuje nie tylko los jednego z najważniejszych w tej chwili Avengerów, ale i możliwy układ sił w MCU (wstęp do Secret Wars?). Wiemy już, że wybieg z multiwersum jest blefem, musimy więc czekać na to, co naprawdę zostanie odsłonięte.
Film zakończył Trzecią Fazę Kinowego Uniwersum Marvela. Mówi się, że to swego rodzaju koniec pewnej epoki. Pewnym jest więc, że tego filmu po prostu nie można przegapić. Obok Toma Hollanda w głównej roli w widowisku wystąpili także Samuel L. Jackson jako Nick Fury, Jon Favreau jako „Happy” Hogan oraz Jake Gylenhall, który wcielił się w Mysterio – postać wyjątkowo nieoczywistą.
Film w kinach od 5 lipca.
Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Spider-Man: Daleko od domu