Dobrze wiemy, że postać Spider-Mana stała się memem, przez wypuszczony w 2021 roku Spider-Man: Bez drogi do domu, który podzielił fanów na dwa obozy. Jeden, który rozkochał widzów, a drugi, który rozgoryczył ich do szpiku kości. Zakończenie filmu z 2021 roku zostawiło otwartą furkę na kontynuację i, jak się okazuje, owa kontynuacja powstanie. Potwierdził to sam Kevin Feige, że czwarta część przygód Pajęczaka jest w fazie rozwoju.
Powiem tylko, że mamy już historię. Mamy też wielkie pomysły, a nasi scenarzyści dopiero przenoszą swoje myśli na papier.
Kiedy cały świat dowiaduje się, że pod maską Spider-Mana skrywa się Peter Parker, superbohater decyduje się zwrócić o pomoc do Doktora Strange’a. W filmie obok Toma Hollanda pojawiają się 2 inne wersje Spider-Manów, grane przez wszystkich znanych Tobeya Maguire’a i Andrew Garfielda, którzy razem muszą zmierzyć się z Doctorem Octopusem (Alfred Molina), Electro (Jamie Foxx), Sandmanem (Thomas Haden Church), Zielonym Goblinem (Willem Dafoe) oraz Lizardem w wykonaniu Rhysa Ifansa.
Film zadebiutował w kinach 17 grudnia.
Źródło: comicbookmovie.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe