Seria Jamesa Bonda to jedna z najstarszych filmowych franczyz. Jej początki sięgają przecież 1954 roku z niesławnym Casino Royale, które dostało dwa rebooty. Od 1962 roku pojawiły się 24. filmy z 25., Nie czas umierać, na horyzoncie.
Reżyser najnowszej, Cary Fukunaga, w rozmowie z THR stwierdził, że seria ma zbyt mało silnych, damskich postaci.
Myślę, że tego oczekujemy. Kobieta, pisząca silne kobiece postacie. Od moich pierwszych rozmów z Barbarą Brocolli była to bardzo silna motywacja. Nie możesz zmienić Bonda z dnia na dzień w inną osobę. Natomiast możesz zmienić otaczający go świat i sposób, w jaki musi w nim funkcjonować. To opowieść o człowieku jako szpiegu, ale musisz chcieć pochylić się i wykonać pracę, aby postacie kobiece stały się czymś.
Tym razem James będzie cieszył się spokojną emeryturą i cudownym życiem na Jamajce. Jednak jego stary przyjaciel Felix Leiter z CIA zwraca się do niego z prośbą o pomoc. Misja ocalenia porwanego naukowca okazuje się o wiele bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka i naprowadza agenta 007 na trop nowego złoczyńcy, dysponującego niezwykle niebezpieczną i zaawansowaną technologią.
W Nie czas umierać zobaczymy po raz piąty i ostatni w roli Jamesa Bonda Daniela Craiga, a także Ramiego Maleka, Lashanę Lynch, Leę Seydoux, Anę de Armas, Christopha Waltza, Naomi Harris czy Ralpha Fiennesa.
Premiera już 1 października!
Źródło: ScreenRant.com/ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe