Obsada Once Upon a Time in Hollywood z każdym dniem zaczyna wyglądać coraz bardziej imponująco. Wczoraj gruchnął news, że w filmie zagra sam Al Pacino. Jednakże nie pojawi się w nim Samuel L. Jackson – jeden z ulubionych i najczęściej wykorzystywanych aktorów przez Quentina Tarantino.
Samuel L. Jackson, zapytany o ewentualny angaż w nowej produkcji Tarantino, przyznał w wywiadzie, że nie pojawi się w filmie, bo nie było kontaktu w tej sprawie między nim, a reżyserem
Nie, pracowałem przy Captain Marvel. Byłem wyizolowany. Nie dostałem od niego żadnej wiadomości.

Fot. Kadr z filmu Pulp Fiction
Zobacz również: Sztuka kłamania – zdobywca Oscara i gwiazda Tarantino w zwiastunie francuskiej komedii
Amerykański reżyser do swojego najnowszego dzieła gromadzi spektakularne nazwiska z Bradem Pittem i Leonardo DiCaprio na czele. Poza tą dwójką zobaczymy również Margot Robbie, Kurta Russella, Burta Reynoldsa oraz Dakotę Fanning.
W filmie pojawią się jednak inni weterani filmów Tarantino – Michael Madsen i Tim Roth, którzy współpracują z reżyserem od czasu debiutanckich Wściekłych psów.
Podobno między oboma panami była rozmowa o możliwym angażu SLJa, ale widocznie ścisły harmonogram nie pozwoli aktorowi pojawić się w Once Upon a Time in Hollywood. Chociaż kto wie – może pojawi się w jakiejś epizodycznej roli?
Źródło: screenrant.com / Ilustracja wprowadzenia: hollywoodreporter.com
Jakub Trochimowicz
Stały współpracownik Boks, filmy, futbol. To moje trzy pasje. A Marlon Brando, Tom Hardy i Christian Bale to moja trójca święta.
Przecież zdjęcia się jeszcze nie zaczęły i obsada nie jest skompletowana w pełni więc wszystko przed Samuelem.