Tym samym Quentin Tarantino dołącza do takich tuz kina jak Edward Norton czy Danny DeVito. On oraz jego operator, Robert Richardson, otrzymają dla duetu autor zdjęć-reżyser.
Duet ten zachwycił dylogią „Kill Bill”, stworzył alternatywną wersję II wojny światowej w „Bękartach wojny”, dokonał dekonstrukcji amerykańskich mitów w Django, ukazał na taśmie 70mm piękno westernu w „Nienawistnej ósemce”. Z kolei „Pewnego razu… w Hollywood” to poruszająca do żywego i jednocześnie podnosząca na duchu opowieść o Los Angeles na przełomie dwóch epok. Robert Richardson i Quentin Tarantino opowiadają ciekawe, wizualnie imponujące historie, które służą za przypomnienie, dlaczego wielu z nas zakochało się w kinie. Przyznajemy im tę nagrodę z ogromną przyjemnością – w ten sposób podsumowuje to dyrektor festiwalu.
No cóż, pozostaje nam tylko pogratulować i trzymać kciuki za dziesiąty nakręcony film w karierze Tarantino w nieokreślonej przyszłości.
EnergaCAMERIMAGE 2019 to międzynarodowy filmowy festiwal, którego naczelnym celem jest podkreślenie roli autorów filmowych zdjęć, która nierzadko bywa niedoceniana na tle reżyserów i odtwórców głównych ról. Tegoroczny festiwal odbędzie się w dniach 9-16 listopada w Toruniu.
Źródło: Camerimage / Ilustracja wprowadzenia: Vianney Le Caer/Invision/AP/Shutterstock
Dużo więcej filmów niż 10 zarówno jako reżyser, scenarzysta czy aktor.