Jak rzecze The Hollywood Reporter disneyowska animacja Lilo i Stich z 2002 roku doczeka się swojej nowej wersji, czyli pomieszania aktorstwa z technologią CGI. Za jej produkcję odpowiadać będą Dan Lin oraz Jonathan Eirich, którzy aktualnie pracują nad remakiem samego Aladyna.
W wspaniałej scenerii egzotycznych wysp hawajskich, Lilo – samotna mała dziewczynka marzy by poznać prawdziwego przyjaciela. Spotyka Sticha. Lilo nie zdaje sobie sprawy, że wyglądający jak dziwny piesek Stich jest w rzeczywistości niebezpiecznym efektem eksperymentu genetycznego, który zbiegł na Ziemię ze swej macierzystej, odległej planety. Dzięki niezachwianej wierze Lilo w potęgę miłości i rodziny, Stich, który początkowo traktował dziewczynkę, jako sposób na ukrycie się przed wysłanymi w ślad za nim Obcymi łowcami, odnajdzie coś, czego nigdy wcześniej nie znał. Stich poznaje siłę ohana – hawajskie określenie rodziny – otwiera swe serce i zaczyna rozumieć jak ważne w życiu jest troszczenie się o innych.
W kinach w wersji live-action mogliśmy zobaczyć już Księgę Dżungli oraz Piękną i Bestię, a na horyzoncie mamy również takie produkcje, jak Król Lew, Dumbo, Mulan oraz Aladyn. Póki co nie wiemy, czy Disney planuje kinową dystrybucję filmu Lilo i Stich, czy planuje od razu wypuścić ją na swoją platformę streamingową, która planowo ma zostać uruchomiona w 2019 roku.
Źródło: THR / Ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe