Nie każdy jednak przyłącza się do oklasków. Taki na przykład prezydent Stanów Zjednoczonych nie jest specjalnie zadowolony z wyboru Parasite.
Widzieliście, jak złe były tegoroczne Nagrody Akademii. A zwycięzcą został… film z Korei Południowej – drwił sobie Donald Trump, przemawiając do swoich wyborców w Colorado Springs.
O czym to, do cholery, było? Mamy wystarczająco dużo problemów z Koreą Południową w związku z handlem, a do tego dajemy im nagrodę najlepszego filmu roku? (…) czemu nie możemy nagrodzić czegoś w rodzaju Przeminęło z wiatrem czy Bulwar Zachodzącego Słońca? Jest mnóstwo świetnych filmów.
Trump przyznał również, że nawet nie wie, czy Parasite był dobry.
Amerykański dystrybutor szybko się odgryzł, odnosząc się do tego, że z oczywistych względów film był wyświetlany z w USA z napisami:
To zrozumiałe, nie potrafi czytać.
Understandable, he can't read.#Parasite #BestPicture #Bong2020 https://t.co/lNqGJkUrDP
— NEON (@neonrated) February 21, 2020
Parasite to mistrzowska i trzymająca w napięciu opowieść, w której czworo ludzi bez przyszłości wpada na pomysł przekrętu doskonałego. Kierowca bez pracy, gospodyni bez domu, student bez kasy i dziewczyna bez perspektyw wspólnie stworzą perfekcyjny plan: jak w najkrótszym czasie stać się kimś i zająć miejsce bogaczy. W świecie, w którym liczy się tylko wydajność i sukces, przechytrzą system i zawalczą o siebie. Nawet, jeśli będzie to wymagało przekroczenia cienkiej granicy między tym, co jeszcze dozwolone, a tym, co absolutnie zabronione.
Twórcą wersji telewizyjnej dla HBO ma być sam Bong Joon-ho, który może liczyć na wsparcie Adama McKaya, czyli twórcy m.in. Big Short. Możemy się spodziewać rzecz jasna scen mocno poszerzających kontekst, który znamy z macierzystej, filmowej wersji. 6-godzinny serial limitowany najprawdopodobniej będzie w języku angielskim. Nie ma informacji, czy ktokolwiek z obsady oscarowej produkcji pojawi się w serialu.
Źródło: CNN / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe