Warner Bros. ogłosił, że najnowszy film w reżyserii Clinta Eastwooda The Mule trafi do kin jeszcze w tym roku. Premiera w Stanach planowana jest na 14 grudnia.
Słynny aktor poza tym, że wyreżyserował film, to jeszcze zagrał w nim główną rolę. Realizacja tego projektu przebiegła w ekspresowym tempie-ekipa weszła na plan w czerwcu i zakończyła zdjęcia w lipcu.
Grudniowa data premiery filmu sugeruje, że Warner chce wystawić produkcję w przyszłorocznym wyścigu oscarowym. Jednak według portalu Deadline, wytwórnia chce przede wszystkim, żeby film odniósł komercyjny sukces. Ma bowiem szansę stać się hitem kasowym w okresie świat Bożego Narodzenia.

Fot. Mat.prasowe
The Mule to prawdziwa historia Leo Sharpa (Eastwood) – weterana II wojny światowej, który w wieku 90 lat odnalazł powołanie w biznesie narkotykowym. Mężczyzna przemycał w swoim żołądku wartą 3 miliony dolarów kokainę, która należała do kartelu Sinaloa. Złapano go na granicy z Meksykiem. Dzięki staraniom swojego prawnika został skazany tylko na 3 lata więzienia.
Źródło: Deadline/Ilustracja wprowadzenia: Warner Bros.
Maciej Kulczyński
Stały współpracownik Fan kina komiksowego, popkultury ogólnie oraz Realu Madryt.
Nie pogardzę dobrą książką, zwłaszcza jeśli chodzi o literaturę kryminalistyczną.