Plotki stały się prawdą dzięki kierownikowi produkcji wytwórni Disney, którym jest Sean Bailey. Twórca odpowiedzialny jest za wszystkie projekty live action rzeczonego giganta, tak więc to od niego zależy w dużej mierze przyszłość uwielbianych przez widzów Piratów z Karaibów. W wywiadzie udzielonym dla portalu The Hollywood Reporter kierownik stwierdził, że scenarzyści Deadpoola – Rhett Reese i Paul Wernick faktaycznie pracują nad nowym projektem wliczającym się do omawianej serii. Twórcy podobno rozważali możliwość sukcesywnego kontynuowania pirackiej sagi bez udziału Deppa w roli głównej.
Chcemy wprowadzić nową energię i witalność.
Powiedział Bailey.
Kocham Piratów z Karaibów, ale po części Paul i Rhett są tak bardzo interesujący z jednego powodu, razem chcemy dać serii kopa. I takie właśnie dostali ode mnie zadanie.
Niestety Bailey nie zaoferował żadnych detali na temat fabuły widowiska bądź kierunku w jakim zamierza podążać. Wczesne raporty sugerują, iż nowa część może skoncentrować się na kobiecej bohaterce. Niektóre źródła wskazują Redd, czyli nowo dodaną piratkę w odjazdowych parkach rozrywki Disneya. Czyżby ona miała być spadkobiercą Jacka Sporrowa?
Źródło: ComicBook.com / Ilustracja wprowadzenia – Peter Mountain; Disney Enterprises
Coooo? Serii?
To ja już nie mam po co oglądać piratów z karaibów.
Bez johnnego Deppa to już nie będą piraci z karaibów
Więc nie ma co tego oglądać
Zgadzam się! Ja oglądałam to tylko dlatego że grał tam Johny Depp <3