Wizerunek potworów poznaliśmy dzięki publikacji w mediach społecznościowych dokonanej przez Howarda Bergera, współwłaściciela firmy KNB EFX Group, której zlecono stworzenie kreatur. W usuniętym już wpisie Amerykanin żałował, że tyle trudu poszło na marne, lecz przyjął ze zrozumieniem decyzję usunięcia ich dla dobra filmu.
A tak miały wyglądać monstra w filmie #BirdBox. Przerażające czy rozśmieszające? 😅 pic.twitter.com/BuNR3hrKWs
— Movies Room (@MoviesRoomPL) January 4, 2019
Nie otwieraj oczu (oryg. Bird Box) opowiada o tajemniczej sile dziesiątkującej ludzkość. W tym świecie nic nie jest pewne oprócz tego, że każdy, kto to zobaczy, zginie. Malorie, walcząc o przetrwanie dla siebie i dwójki swoich dzieci, rzuca wyzwanie temu, co nieznane, pragnąc odnaleźć miłość i nadzieję. Po latach życia w ukryciu postanawia przenieść się do miejsca, w którym ona i jej bliscy będą bezpieczni. Jednak aby wydostać się z sideł mrocznej siły, uciekinierzy muszą przetrwać dwudniową wyprawę po niebezpiecznej rzece — w dodatku z zasłoniętymi oczami.
Zobacz również: Nie otwieraj oczu – recenzja thrillera z Sandrą Bullock
W rolach głównych występują Sandra Bullock, Sarah Paulson oraz John Malkovich. Za reżyserię odpowiada Susanne Bier.
Nie otwieraj oczu trafił na Netflix 21 grudnia.
Ilustracja wprowadzenia: Netflix
Jedyne sensowne wyjście dla filmu który mówi o istotach na widok których się zabijasz to niepokazywanie ich. Dziwię się że zlecono komukolwiek na ich wizualizację. Każda byłaby niewiarygodna.