Nie czas umierać będzie już najprawdopodobniej finalną przygodą Daniela Craiga. A ten świetnie zmontowany zwiastun chyba jest na to kolejnym dowodem. Fukanaga i spółka napakowali do niego tyle, ile się dało, zapowiadając mnóstwo znakomitych kaskaderskich scen i potencjalnych zwrotów akcji.
Wciąż nie wiadomo, jaki konkretnie sekret sprawił, że pomiędzy Bondem a jego najnowszą ukochaną doszło do jakiegoś rozłamu. Mamy również rzut okiem na głównego przeciwnika naszego agenta, w którego wciela się Rami Malek – znany do tej pory jako protagonista z Mr. Robot oraz odtwórca Freddy’ego Mercurego w Bohemian Rhapsody. No i oczywiście widzimy również Lashanę Lynch, która – zgodnie z wieloma spekulacjami – zastąpi Jamesa Bonda. Rzecz jasna, powraca też stara gwardia, czyli Ralph Fiennes (M), Naomie Harris (Moneypenny), Léa Seydoux (Madeleine), Ben Whishaw (Q), Rory Kinnear (Tanner), Jeffrey Wright (Felix), a nawet Christoph Waltz (Blofeld). Jak na razie to wszystko zapowiada się znacznie lepiej od Spectre. Czy Nie czas umierać spełni oczekiwania? Zobaczymy za kilka miesięcy!
W międzyczasie pojawiły się także minimalistyczne plakaty przedstawiające bohaterów tego niezwykle oczekiwanego filmu, w tym nowa postać grana przez zjawiskową Anę de Armas. Prawdopodobna nowa dziewczyna Bonda także parę razy pojawiła się na trailerze.
W Nie czas umierać do roli Agenta 007 powróci po raz ostatni Daniel Craig, a w pozostałych rolach wystąpią m.in.: Ana de Armas, Lashana Lynch, Rami Malek i Billy Magnussen. Film wyreżyseruje Cary Fukunaga. Premiera planowana jest na 8 kwietnia 2020 roku.
Tym razem James będzie cieszył się spokojną emeryturą i cudownym życiem na Jamajce. Jednak jego stary przyjaciel Felix Leiter z CIA zwraca się do niego z prośbą pomoc. Misja ocalenia porwanego naukowca okazuje się o wiele bardziej złożona, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka i naprowadza agenta 007 na trop nowego złoczyńcy, dysponującego niezwykle niebezpieczną i zaawansowaną technologią.
Źródło: comicbookmovie.com / Ilustracja wprowadzenia: Universal
Pierwszy trailer pokazuje, że w nowym Bondzie będzie tradycyjnie dużo akcji. Zwracają uwagę także ciekawe zdjęcia dające nadzieję, że „Nie czas umierać” będzie filmem także atrakcyjnym wizualnie.