Gwiezdne wojny zmierzają w nową, feministyczną stronę, a w marcu 2024 roku na Netflix zadebiutuje nowy serial Davida Benioffa i Dana Weissa. Będzie to adaptacja powieści science-fiction Problem trzech ciał. Hollywood Reporterowi, przy okazji promocji nowej produkcji, udało się zdobyć refleksje amerykańskich twórców na temat anulowanego w 2019 roku projektu związanego z franczyzą Gwiezdnych wojen.
Jak się okazuje, twórcy Gry o Tron pragnęli cofnąć się do samych początków i stworzyć „origin story”, a więc genezę pierwszego rycerza Jedi oraz mieczy świetlnych. Ich pierwszy film miał nazywać się „The First Jedi” („Pierwszy Jedi”)
„Chcieliśmy zrobić „The First Jedi”. Zasadniczo o tym jak zrodził się Zakon Jedi, dlaczego powstał, o pierwszym mieczu świetlnym…” – stwierdził Benioff.
Według duetu pierwszy zgrzyt nastąpił, gdy Rian Johnson postanowił podtytuł epizodu VII Sagi nazwać „The Last Jedi” (pl. Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi).
Byliśmy wściekli, gdy [Rian Johnson] nazwał swój film „Ostatni Jedi”. Całkiem zniszczył oczywisty tytuł, nad którym pracowaliśmy. – stwierdził Weiss.
Jest to jednak dość dziwne wytłumaczenie, gdyż film Johnsona wszedł do kin w grudniu 2017 roku, a jego tytuł został ujawniony w styczniu 2017 roku, czyli ponad rok przed ogłoszeniem Benioffa i Weissa w roli twórców nowej serii o bardzo odległej galaktyce. To bowiem nastąpiło w lutym 2018 roku.
Z autoryzowanych refleksji, Benioff udzielając odpowiedzi na pytanie, co ostatecznie poszło nie tak, stwierdził:
[Lucasfilm] uznał, że nie chce robić historii o Pierwszym Jedi. Mieliśmy konkretny pomysł na historię i ostatecznie uznali, że nie chcą tego zrobić. I my to rozumiemy. To ich firma, ich własność, a my nie byliśmy droidami, których szukali.
Jest to stwierdzenie zaskakujące, gdyż koncept filmu o narodzinach Zakonu Jedi wciąż może ujrzeć światło dzienne. W końcu, w zeszłym roku Lucasfilm ogłosił, że planują stworzyć film „Dawn of the Jedi” (pl. Świt Jedi), którego reżyserem będzie James Mangold (Logan: Wolverine, Indiana Jones i artefakt przeznaczenia).
Xródło: hollywoodreporter.com / ilustracja: fot. mat. prasowe