MCU kontynuuje swój rozwój, ostatnimi czasy skupiając się na budowaniu multiwersum po przełomowej wojnie z Thanosem. Nie da się jednak ukryć, że debiutująca z serialowymi propozycjami 4. faza spotyka się z bardzo mieszanymi opiniami, a pewne produkcje są wręcz powszechnie krytykowane (żeby daleko nie patrzeć, She-Hulk) za kiepski scenariusz, kiczowate CGI, czy ogólną niespójność narracji.
O dziwo jednak włodarze marki zdają się przynajmniej próbować reagować na te kwestie. Jak wynika z wstępnych doniesień, Marvel chce wprowadzić pewnego rodzaju kontrolę jakości przy przyszłych projektach, co ma się wiązać z ostrą rewizją nadchodzącej 5. fazy MCU, wskutek czego tytuły wchodzące w jej skład nawet nie znajdują się jeszcze na etapie produkcji. Poza wzięciem na poważnie rzeczonej zmasowanej krytyki, tego typu podejście ma mieć także związek z powrotem Boba Igera na stanowisko CEO Disneya.

Kadr z serialu Mecenas She-Hulk, Disney
Czego możemy się spodziewać, jeżeli rzeczone wieści sprawdzą się co do joty? Być może sprawi to, że pewne przedsięwzięcia w MCU zostaną nawet anulowane, by w myśl zasady „jakość ponad ilość” doszlifować obiecujące historie, które zostały rozpoczęte. Istnieje też możliwość, że wkrótce w związku z tym czekają nas kolejne opóźnienia zaklepanych już produkcji, by dać sobie nieco czasu na przegrupowanie sił.
Źródło: The Direct
Szymon Góraj
Zastępca redaktora naczelnego Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.