Harley Quinn margot robbie
Harley Quinn margot robbie

Margot Robbie: „Zawsze chciałam, żeby Harley była postacią, którą grałaby inna aktorka”

Margot Robbie w jednym z ostatnich wywiadów przyznała, że cieszy się, iż postać Harley Quinn grają inne aktorki. To było jej marzeniem.

Margot Robbie mocno zasłynęła z postaci Harley Quinn. Aktorka przyznała w jednym z wywiadów, że bardzo cieszy się, iż nie jest to jedyna aktorka jaka gra tę postać.

Marzenia się spełniają!

Jak dobrze wiemy – piękna, blond włosa aktorka jest kojarzona głównie z Harley Quinn. Nie oznacza to, że tylko ona wciela się w tę rolę. W rozmowie z serwisem Variety, Margot Robbie przyznała, że bardzo cieszy się, że nie tylko ona gra byłą kochankę Jokera. Słowa te odnoszą się oczywiście do Lady Gagi i jej występu w Jokere: Folie à Deux.

Zawsze chciałem, żeby Harley była postacią, którą grałaby inna aktorka, tak jak jest wiele kultowych postaci męskich. To zawsze było dla niej marzenie.

harley quinn

fot. kadr z filmu Legion Samobójców: The Suicide Squad

Zobacz również: Myszka Miki w horrorze! Zobaczcie zwiastun Mickey’s Mouse Trap

Opis ostatniego filmu z Margot Robbie jako Harley Quinn:

Witajcie w piekle, zwanym też Belle Reve. Jest to więzienie z największym odsetkiem zgonów w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Trzymani są tu najgorsi superzłoczyńcy, którzy posuną się do wszystkiego, żeby odzyskać wolność. Nawet do wstąpienia do supertajnej i superszemranej Jednostki Uderzeniowej X. Dzisiejsze zadanie z rodzaju wykonaj albo zgiń? Zebrać oddział przestępców, w tym Bloodsporta, Peacemakera, Kapitana Boomeranga, Ratcatcher Drugą, Savanta, King Sharka, Blackguarda, Javelina i ulubioną świruskę każdego, Harley Quinn. Następnie uzbroić ich po zęby i zrzucić (dosłownie) na odludnej wyspie Corto Maltese, na której roi się od wrogów. Oddział, wykonując swoją misję poszukiwawczą, przedziera się przez dżunglę, w której za każdym drzewem czają się bojówkarze i partyzanci. Renegatów okiełznać może jedynie towarzyszący im pułkownik Rick Flag… oraz rządowe implanty w uszach, zdradzające każde ich posunięcie Amandzie Waller. I jak zwykle – jeden nieopatrzny ruch i nie żyją (z ręki przeciwników, współtowarzysza lub samej Waller). Gdyby ktoś chciał pobawić się w hazardzistę, to rozsądek podpowiada, żeby na nich nie stawiać. Na żadne z nich.


Źródło: comicbookmovie.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe

Redaktor prowadzący dział Newsy

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?