O Robercie Eggersie jako o nowym wizjonerze kina mówi się od jego debiutu – zaskakującego horroru „Czarownica. Bajka ludowa z Nowej Anglii”. W „Lighthouse”amerykański reżyser ponownie zabiera nas w przeszłość i umacnia swoją pozycję. Kolejny niepokojący świat wykreował m. in. na podstawie dokumentacji, fotografii, muzyki i obrazów odnoszących się do życia „ludzi morza” z końca XIX wieku. Zrobił to tak sugestywnie, że – ostrzegamy – w trakcie seansu możecie poczuć się jakby to Was zamknięto w latarni, na wyspie pośrodku niczego. Zimno, ciemno, na zewnątrz szaleje sztorm, huk fal zlewa się w jedno z dźwiękiem pracującej latarni – przerażająco, ale i hipnotycznie.
Myśl o filmie, którego miejscem akcji będzie właśnie latarnia pojawiła się w głowie Eggersa na długo przed napisaniem scenariusza. Zainspirowała go tragiczna historia z 1801 roku: dwóch Walijczyków, obaj o imieniu Thomas, utknęło w latarni morskiej podczas niewiarygodnego sztormu. Starszy Thomas zginął w wypadku, co doprowadziło młodszego do szaleństwa – bał się, że zostanie uznany winnym tragedii. – To nie jest ta historia – mówi Eggers – Ale ta opowieść rzeczywiście była inspiracją.
Pierwotny pomysł na film zaczął ewoluować i z małej, klimatycznej opowiastki stał się opowieścią –pełną tajemniczej atmosfery, mitologicznych odniesień i sił nadprzyrodzonych, które stały się tłem dla pojedynku bohaterów. Latarnicy (Willem Dafoe i Robert Pattinson) mierzą się nie tylko z gigantycznymi siłami natury i sobą nawzajem; stają także twarzą w twarz ze swoimi najgorszymi cechami i z własną przeszłością. Z czasem zbliżają się do granicy szaleństwa, uwodzeni przez tajemnicze światło latarni, w permanentnym starciu z własnymi demonami.
Tę mroczną, mocną i niedającą o sobie szybko zapomnieć konfrontację sił zobaczycie w Multikinie już 9 I 16 grudnia o godz. 19:30. Seans poprzedzi premierowy odcinek programu “Mistrzowie Kina Mastercard”.
23 i 30 grudnia będziecie mieli z kolei okazję zweryfikować, jak dziś wypada wizja naszego świata skonstruowana 37 lat temu. Akcja „Łowcy Androidów” Ridleya Scotta – filmowej dystopii, opartej na motywach powieści „Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?” Philipa K. Dicka, rozpoczyna się dokładnie 20 listopada 2019 roku. Rzecz dzieje się w duszącym się od smogu Los Angeles (skąd my to znamy?). Rick Deckard (Harrison Ford) – łowca androidów – tropi ukrywających się nielegalnie na Ziemi replikantów – uciekinierów z pozaziemskiej kolonii. Problem w tym, że – w świecie zdominowanym przez technologię – replikantów, których stworzył człowiek, trudno już od człowieka odróżnić. Jak wizja 2019 roku sprzed prawie czterech dekad wypada dziś? Ile z elementów w niej obecnych towarzyszy nam w codzienności; co w ogóle się nie sprawdziło? W roku, w którym dzieje się akcja „Łowcy Androidów” to pytanie zadają się sobie nie tylko zagorzali fani science-fiction. Film Ridley’a Scotta dawno zresztą stał się klasykiem umiejscowionym poza gatunkowymi ramami, kinowym must-watch i obrazem, do którego można wracać wielokrotnie, wciąż interpretując go na nowo.
W naszych kinach „Łowcę Androidów” będziecie mogli zobaczyć w ostatecznej wersji reżyserskiej z 1982 roku, ze wstępem Grażyny Torbickiej i Michała Walkiewicza.
Filmy w Cyklu Mistrzowie Kina Mastercard pokazujemy zawsze w poniedziałki o godz. 19:30 w kinach sieci Multikino w: Warszawie (kina na Targówku i Ursynowie), Poznaniu (Multikino Malta), Gdańsku, Sopocie, Szczecinie, Wrocławiu, Rzeszowie, Olsztynie, Pruszkowie, Łodzi, Lublinie, Krakowie, Katowicach, Bydgoszczy i Kielcach.
Zapraszamy na grudniowe spotkania z Mistrzami Kina Mastercard!
Źródło: informacja prasowa / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe