Pomimo faktu, że zapowiedziano powrót Margot Robbie do roli Harley Quinn, to James Gunn nie jest zbyt rozmowny. Zwłaszcza jeśli chodzi o kolejny Legion Samobójców. Reżyser i dyrektor DC wypowiedział rozczarowujące zdanie co do kontynuacji filmu.
Ostatni film Jamesa Gunna otrzymał bardzo dobre recenzje zarówno od krytyków, jak i od widzów. Mimo to James Gunn nie chciał za bardzo rozmawiać o tej produkcji podczas Inside of You with Michael Rosenbaum. Obaj rozmawiali o 2. sezonie Peacemaker, Waller i potencjalnym Legionie Samobójców 3.
Rosenbaum: Czy Peacemaker naprawdę wraca, czy po prostu nie ma na to czasu?
Gunn: Nie, Peacemaker wraca zaraz po Supermanie.
Rosenbaum: Więc po prostu z jednej produkcji idziesz do drugiej.
Gunn: Tak, prosto od Supermana do Peacemakera.
Rosenbaum: Legion samobójców 2?
Gunn: Ale Waller jest wcześniej. A Waller ma wiele postaci z Peacemaker. Więc to wszystko.
Kiedy Rosenbaum ponownie zapytał, czy pojawi się kontynuacja Legionu Samobójców, to Gunn powiedział, że nie.
Opis: Witajcie w piekle, zwanym też Belle Reve. Jest to więzienie z największym odsetkiem zgonów w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Trzymani są tu najgorsi superzłoczyńcy, którzy posuną się do wszystkiego, żeby odzyskać wolność. Nawet do wstąpienia do supertajnej i superszemranej Jednostki Uderzeniowej X. Dzisiejsze zadanie z rodzaju wykonaj albo zgiń? Zebrać oddział przestępców, w tym Bloodsporta, Peacemakera, Kapitana Boomeranga, Ratcatcher Drugą, Savanta, King Sharka, Blackguarda, Javelina i ulubioną świruskę każdego, Harley Quinn. Następnie uzbroić ich po zęby i zrzucić (dosłownie) na odludnej wyspie Corto Maltese, na której roi się od wrogów. Oddział, wykonując swoją misję poszukiwawczą, przedziera się przez dżunglę, w której za każdym drzewem czają się bojówkarze i partyzanci. Renegatów okiełznać może jedynie towarzyszący im pułkownik Rick Flag… oraz rządowe implanty w uszach, zdradzające każde ich posunięcie Amandzie Waller. I jak zwykle – jeden nieopatrzny ruch i nie żyją (z ręki przeciwników, współtowarzysza lub samej Waller). Gdyby ktoś chciał pobawić się w hazardzistę, to rozsądek podpowiada, żeby na nich nie stawiać. Na żadne z nich.
Źródło: TheDirect.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Zamiast tracić czas na Gunna mogli by zrobić dość wierną ekranizacje Team 7 Chucka Dixona, w stylu Elseworlds, nie koniecznie w tym samym świecie co The Batman lub Joker.