The Suicide Squad legion samobójców
The Suicide Squad legion samobójców

Kto czeka na kolejny Legion Samobójców? To sobie trochę poczekacie…

James Gunn podczas jednego z wywiadów rozmawiał o 2. sezonie Peacemakera oraz kontynuacji filmu Legion Samobójców: The Suicide Squad. Fani filmu niestety będą musieli (bardzo) troszkę poczekać.

Pomimo faktu, że zapowiedziano powrót Margot Robbie do roli Harley Quinn, to James Gunn nie jest zbyt rozmowny. Zwłaszcza jeśli chodzi o kolejny Legion Samobójców. Reżyser i dyrektor DC wypowiedział rozczarowujące zdanie co do kontynuacji filmu.

Co z kolejną częścią?

Ostatni film Jamesa Gunna otrzymał bardzo dobre recenzje zarówno od krytyków, jak i od widzów. Mimo to James Gunn nie chciał za bardzo rozmawiać o tej produkcji podczas Inside of You with Michael Rosenbaum. Obaj rozmawiali o 2. sezonie Peacemaker, Waller i potencjalnym Legionie Samobójców 3.

Rosenbaum: Czy Peacemaker naprawdę wraca, czy po prostu nie ma na to czasu?

Gunn: Nie, Peacemaker wraca zaraz po Supermanie. 

Rosenbaum: Więc po prostu z jednej produkcji idziesz do drugiej.

Gunn: Tak, prosto od Supermana do Peacemakera.

Rosenbaum: Legion samobójców 2?

Gunn: Ale Waller jest wcześniej. A Waller ma wiele postaci z Peacemaker. Więc to wszystko.

Kiedy Rosenbaum ponownie zapytał, czy pojawi się kontynuacja Legionu Samobójców, to Gunn powiedział, że nie.

legion samobójców

fot. kadr z filmu Legion Samobójców: The Suicide Squad

Zobacz również: Anthony Mackie staje w obronie Jonathana Majorsa

Opis: Witajcie w piekle, zwanym też Belle Reve. Jest to więzienie z największym odsetkiem zgonów w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Trzymani są tu najgorsi superzłoczyńcy, którzy posuną się do wszystkiego, żeby odzyskać wolność. Nawet do wstąpienia do supertajnej i superszemranej Jednostki Uderzeniowej X. Dzisiejsze zadanie z rodzaju wykonaj albo zgiń? Zebrać oddział przestępców, w tym Bloodsporta, Peacemakera, Kapitana Boomeranga, Ratcatcher Drugą, Savanta, King Sharka, Blackguarda, Javelina i ulubioną świruskę każdego, Harley Quinn. Następnie uzbroić ich po zęby i zrzucić (dosłownie) na odludnej wyspie Corto Maltese, na której roi się od wrogów. Oddział, wykonując swoją misję poszukiwawczą, przedziera się przez dżunglę, w której za każdym drzewem czają się bojówkarze i partyzanci. Renegatów okiełznać może jedynie towarzyszący im pułkownik Rick Flag… oraz rządowe implanty w uszach, zdradzające każde ich posunięcie Amandzie Waller. I jak zwykle – jeden nieopatrzny ruch i nie żyją (z ręki przeciwników, współtowarzysza lub samej Waller). Gdyby ktoś chciał pobawić się w hazardzistę, to rozsądek podpowiada, żeby na nich nie stawiać. Na żadne z nich.


Źródło: TheDirect.com / ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe 

Redaktor prowadzący dział Newsy

Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mr. ?? pisze:

Zamiast tracić czas na Gunna mogli by zrobić dość wierną ekranizacje Team 7 Chucka Dixona, w stylu Elseworlds, nie koniecznie w tym samym świecie co The Batman lub Joker.

Zarejestruj się, jeśli nie masz konta Nie pamiętasz hasła?