Nie milkną echa transakcji Amazona, sprawiającej, że m.in. James Bond znalazł nowy dom. Najsłynniejszy popkulturowy agent znajduje się też obecnie w dosyć newralgicznym momencie, jako że Daniel Craig naturalnie zakończył swą bondowską karierę.
O ile jednak to swoiste uniwersum czeka na nową inkarnację swojego głównego bohatera. o tyle środowisko stałych i sezonowych fanów aż pęka w szwach od różnorakich spekulacji, kto będzie kolejnym Agentem 007. Na obecną chwilę najpoważniejszymi kandydatami zdają się być Idris Elba, Tom Hardy oraz znajdujący się na fali wznoszącej Henry Cavill.

Fot: kadr z filmu „Skyfall”, Daniel Craig jako James Bond
Podczas jednego z wywiadów producentka Barbara Broccoli przyznała, że może minąć sporo czasu, nim nowy James Bond pojawi się na horyzoncie.
To wielka decyzja – uzasadnia. – To nie tylko kwestia castingu do roli, a ponownego przemyślenia kierunku, w którym chcemy podążać.
Dodatkowo warto dodać, że tak jak niegdyś w przypadku Daniela Craiga, każdy wybór prawdopodobnie wywoła mniejsze bądź większe kontrowersje. Musimy się zatem uzbroić w cierpliwość w tej kwestii.
Szymon Góraj
Zastępca redaktora naczelnego Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.