Podczas gdy nad DC wisi widmo porzucenia roli Batmana przez Bena Afflecka, coraz częściej mówi się o jego potencjalnych zastępcach. Wśród nazwisk przewinęło się niegdyś nazwisko Jon Hamm. Oto co aktor ma do powiedzenia w tej sprawie.
Jon Hamm od lat jest jednym z faworytów internautów do objęcia tej roli. Gwiazda Mad Mena postanowiła w wywiadzie dla The Hollywood Reporter wypowiedzieć się na temat potencjalnego zagrania Mrocznego Rycerza:
Wszystko zależy od scenariusza i opowiadanej historii. Jestem wielkim fanem komiksów z Batmanem. Czytałem je już w wieku dziewięciu lat albo nawet wcześniej i mam pojęcie o tym, co się w nich działo. Prawdopodobnie zmieściłbym się w kostium, musiałbym co nieco poćwiczyć, czego nie lubie, ale jestem pewny, że gdzieś tam jest interesująca wersja tej historii. Jeśli zate studio pewnego razu chciałoby mnie ukradkiem klepnąć w ramię i zapytać, czy jestem chętny, odpowiedziałbym: czemu nie?
Hamm, póki co nie brał udziału w filmie superbohaterskim, ale nawet jeśli Ben Affleck oficjalnie porzuci nietoperzą pelerynę, nieprędko może się to zmienić. Z pewnością swoim talentem aktorsko Jon dałby radę, ale jest rzecz, która może go na starcie dyskwalifikować w wyścigu o rolę, a mianowicie jego wiek. Podobno bowiem reżyser oraz scenarzysta filmu The Batman, Matt Reeves, do kreacji głównego bohatera szuka młodego aktora. Jak się wczoraj dowiedzieliśmy, jednym z potencjalnych kandydatów jest Kit Harrington znany fanom Gry o Tron.
Źródło: hollywoodreporter.com / Ilustracja wprowadzenia: mat. prasowe