Z racji ekstremalnego ocieplenia wizerunku coraz więcej głosów pojawia się w kontekście triumfalnego powrotu Jacka Sparrowa do pirackiego uniwersum. Do głosów na „tak” należy ten pochodzący od byłego dyrektora Disneya, który woli pozostać anonimowy. Stwierdził wręcz, że jest przekonany, iż jakiś czas po werdykcie studio zainteresuje się stworzeniem rebootu Piratów z Karaibów. Dla niego jest zbyt dużo komercyjnego potencjału, by zrezygnować z tej okazji, a Johnny Depp stworzył bohatera głęboko zakorzenionego w kulturze Disneya.
Przy wielkim sukcesie Jerry’ego Bruckheimera w roli producenta Top Gun: Maverick pojawił się wielki apetyt na przywracanie kasowych hollywoodzkich gwiazd w popularnych franczyzach.
Pytanie, czy sam zainteresowany zechciałby wziąć udział w takim powrocie. Dotąd Johnny Depp zdążył już w dość jednoznaczny sposób wyznać, że czuje się zraniony przez Disney, producenci będą musieli więc w przypadku prób pogodzenia się z nim nie tylko mocno go przeprosić, ale i sięgnąć głęboko do kieszeni. Jeszcze inne źródło z kolei wspomina o tym, że potencjał ten zostanie wykorzystany w osobie Margot Robbie, która może zostać np. nieślubną córką Sparrowa. Wiele spraw wciąż jest zatem niepewnych.
Źródło: comicbook.com