Jodie Foster zszokowała fanów Gwiezdnych wojen, gdy potwierdziła, że otrzymała propozycję roli księżniczki Lei w pierwszym filmie sagi. Nie da się ukryć, że gdyby się zgodziła, jej kariera całkowicie zmieniłaby bieg.
Dwukrotna laureatka Oscara powiedziała Jimmy’emu Fallonowi w jego programie The Tonight Show, że w tamtym czasie była już zobowiązana inną umową do filmu Disneya i nie chciała jej złamać, dołączając do odległej galaktyki. Foster nie ujawniła, o jaki film Disneya chodziło, jednak czas, kiedy miało to miejsce sugeruje, że mógł to być Zwariowany piątek, który został wydany rok przed Nową nadzieją.
Szukali młodszej księżniczki Lei, ale miałam problem. Pracowałam nad filmem Disneya i po prostu nie chciałam wycofać się z tego projektu, bo już byłam zobowiązana umową. Zrobili niesamowitą robotę. Nie wiem, jak dobrze bym się sprawdziła. Mogłabym mieć inne włosy. Mogłabym postawić na ananasa na głowie.
Rola księżniczki Lei ostatecznie przypadła Carrie Fisher, która miała 19 lat podczas okresu zdjęciowego. Obsadzenie Foster w ikonicznej roli również zmieniłoby Gwiezdne Wojny, ponieważ miała tylko 13 lub 14 lat, gdy kręcono oryginalny film George’a Lucasa.
Carrie Fisher powtórzyła rolę księżniczki Lei w czterech kolejnych filmach sagi: Imperium kontratakuje, Powrót Jedi, Przebudzenie Mocy, a także Ostatni Jedi. Aktorka zmarła jednak, zanim zdążyła nakręcić swoje sceny w Skywalker. Odrodzenie, ale niepublikowane materiały z planu poprzedniej części zostały wykorzystane, aby uwzględnić Leię w filmie.
Źródło: The Tonight Show / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Mauretańczyk