Okazuje się, że Jeremy Renner miał możliwość zaistnieć w nieco innej roli niż superszpieg używający łuku i strzały. Miał nawet możliwość przeczytać scenariusz filmu del Toro. Ostatecznie jednak aktor odmówił, jako że nie był w stanie wczuć się w rolę Hellboya i zrezygnował z potencjalnego występu, umożliwiając wcielenie się w udomowionego pół-demona z przepiłowanymi rogami Ronowi Perlmanowi.
Zupełnie inaczej Renner podszedł do postaci Hawkeye’a, która miała przypaść mu do gustu od razu – w dużej mierze dlatego, że nie posiadał on supermocy, a „jedynie” bardzo rozwinięte umiejętności. Na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że zarówno on, jak i Perlman wyszli na tym na plus.
Źródło: ew.com / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe – kolaż