Ostatnio w mediach społecznościowych James Gunn został zapytany, ilu części tej produkcji możemy się spodziewać. I wygląda na to, że jeśli reżyser stanie za sterami jakiejś produkcji po Strażnikach Galaktyki vol. 3, będzie to zupełnie inny projekt. Choć oczywiście jest to całkiem prawdopodobne, biorąc pod uwagę smykałkę Gunna do tych produkcji.
So as it seems James Gunn is done with the Guardians after GotG Vol.3
So if we get a potentially new team of guardians James Gunn won’t return #guardiansofthegalaxy @ManaByte @DanielRPK @thomas_polito @GeekVibesNation @MCU_Direct @FightOnTwist @_CharlesMurphy pic.twitter.com/6hZUyQgQVN
— Broadlock (@_Broadlock_) September 12, 2019
Przypomnijmy, że Gunn został zwolniony z tego stanowiska w lipcu ubiegłego roku. Powodem takiej decyzji miało być upublicznienie przez konserwatywny portal The Daily Caller starych wpisów na Twitterze prowadzonym przez Jamesa Gunna. W latach 2008-2009 miał on żartować na temat gwałtu, molestowania czy pedofilii. Niedługo po tym zdarzeniu, w sieci pojawiła się petycja o przywrócenie Gunna. Obsada Strażników Galaktyki wystosowała list otwarty do Disneya, namawiając wytwórnię do ponownego zatrudnienia reżysera. Ostatecznie do powrotu doszło, ale w międzyczasie Gunn został niedawno przecież zatrudniony jako reżyser oraz scenarzysta nowej odsłony Legionu Samobójców dla konkurencyjnej stajni DC. Jak się okazuje, prace nad Strażnikami zostaną wznowione, kiedy Gunn zakończy pracę nad obecnym projektem. Pierwotnie Strażnicy Galaktyki 3 mieli pojawić się w kinach w 2020 roku. Kiedy ostatecznie nastąpi premiera w związku z tym zamieszaniem, na razie zatem nie wiadomo.
Źródło: Heroic Hollywood / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe