Hugh Jackman kojarzy się nam głównie z Wolverinem. Okazuje się, że aktor miał grać też Jamesa Bonda, lecz odmówił. Jaki był powód?
Dzięki X-Men Hugh Jackman trafił na języki wszystkich fanów filmów oraz serwisów. Po latach aktor przyznaje, że to właśnie on miał przejąć pałeczkę po Pierce’u Brosnanie. Jak dobrze wiemy, po Jutro nie umiera nigdy jest Casino Royal i w nim występuje już Daniel Craig. Pierwotnie miał być to właśnie aktor wcielający się w Rosomaka. Niestety musiał odmówić.
Pomyślałem: Uch, nie. To byłby problem. Spojrzałem na ofertę grania Jamesa Bonda. Pomyślałem: „Jeśli to robię, to nie będę mógł skupić się na Wolverinie. Wyraźnie uważam, że bardziej interesujące jest granie postaci, które nie mają jakichś większych zasad”.

Kadr z filmu The Son
Ostatnim filmem o Bondzie jest Nie czas umierać, które zadebiutowało w 2021 roku. Ostatnim aktorem, który grał Jamesa Bonda jest Daniel Craig. Teraz nie wiemy kto ma być nowym agentem 007. Natomiast jeśli chodzi o Hugh Jackmana to już w 2024 roku, będziemy mogli oglądać go w filmie Deadpool 3. Powróci on do swojej najbardziej rozpoznawalnej roli czyli do Wolverine’a.
Źródło: Movieweb.com / ilustracja wprowadzenia: Kadr z filmu The Son
Mikołaj Lipkowski
Redaktor prowadzący dział Newsy Geek i audiofil. Magister z dziennikarstwa. Naczelny fan X-Men i Elizabeth Olsen. Ogląda w kółko Marvela i stare filmy. Do tego dużo marudzi i słucha muzyki z lat 80.