W ostatnich dniach jednym z tematów numer jeden w Hollywood jest krytyka osoby Chrisa Pratta i reakcje na nią.
A o co w ogóle poszło? Otóż filmowy Star-Lord jest powiązany z Kościołem Chrześcijańskiego ZOE, który z kolei ma koneksje z megakościołem Hillsong, który znany jest ze swojego konserwatywnego podejścia m.in. wobec związków LGBT. Wiele osób uważa także, że Pratt popiera Donalda Trumpa. Już od dawna pewne osoby (m.in. Ellen Page) podnosiły tę kwestię. Dziwaczna afera rozpoczęła się zaś, gdy 17 października scenarzystka Amy Berg zamieściła żartobliwy tweet ze zdjęciami kilku aktorów i zapytaniem, który z nich powinien odpaść:
https://twitter.com/bergopolis/status/1317583965520240640
Oczywiście wiadomo, kto otrzymał najwięcej głosów, a przy tym wszelkie zarzuty wobec postawy Pratta podniosły się. Szybko w jego obronie stanął sam Robert Downey Jr., podkreślając, jak uczciwą osobą jest jego kolega z planu oraz sugerując, że osoby mające z nim jakiś problem powinny raczej usunąć własny profil w mediach społecznościowych i zastanowić się nad sobą.
https://www.instagram.com/p/CGlMURZlYWZ/?utm_source=ig_embed
Wpis Iron Mana wywołał spore poruszenie, ale za nim podążyło wiele innych gwiazd, w tym Mark Ruffalo, Zoe Saldana, James Gunn, podkreślając chociażby chrześcijańskie walory Pratta oraz jego apolityczność. Wielu z nich wytknięto np., że nie reagowali tak chętnie, gdy zewsząd atakowano Brie Larson.
https://twitter.com/zoesaldana/status/1318722737053913088
https://twitter.com/JamesGunn/status/1318665313454489601
Cóż, sytuacja jest dość absurdalna i jak na razie obija się tylko i wyłącznie o przepychanki w social mediach. Oby jedynie nie przeszło to na filmowy świat.
Źródło: CBR / Ilustracja wprowadzenia: Marvel
Szymon Góraj
Zastępca redaktora naczelnego Miłośnik literatury (w szczególności klasycznej i szeroko pojętej fantastyki), kina, komiksów i paru innych rzeczy. Jeżeli chodzi o filmy i seriale, nie preferuje konkretnego gatunku. Zazwyczaj ceni pozycje, które dobrze wpisują się w daną konwencję.
Prywatne poglądy polityczne czy religijne aktorów są ich osobistą sprawą. Tak uważam.