Taika Waititi wie, o co chodzi. Reżyser Thor: Ragnarok oraz nadchodzącego Thora: Miłość i grom, jest świadom tego co zrujnowało trylogię sequeli Star Wars. Jest to oczywiście bazowanie wszystkiego na nostalgii i powrotach starych postaci, miejsc czy wydarzeń. Waititi w swoim filmie Star Wars nie chce popełnić tych błędów, a pragnie stworzyć coś oryginalnego, co poszerzy horyzonty tego bogatego uniwersum. W wywiadzie z magazynem Total Film, reżyser miał to do powiedzenia:
Wydaje mi się, że aby powiększyć uniwersum Star Wars, trzeba to zrobić konkretnie. Nie sądzę, że byłbym przydatny w świecie Gwiezdnych Wojen, gdybym stworzył film, na który ludzie reagowaliby w sposób: O, świetnie, przecież to plany Millenium Falcona, a to jest babcia Chewbacci.” Takie rzeczy mają swoje miejsce i jest to ok, ale sam chciałbym wymyślić coś nowego, stworzyć nowe postacie i po prostu poszerzyć horyzonty tego świata. W innym wypadku byłaby to historia na bardzo małą skalę.
Waititi będzie reżyserem nowego filmu z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Zajmie się również scenariuszem, przy którym współpracować będzie z Krysty Wilson-Cairns, znanej głównie z Ostatniej nocy w Soho. Nie wiadomo jeszcze, czego ma dotyczyć fabuła.
Źródło: gamesradar.com / Ilustracja wprowadzenia: fot. Lucasfilm