Dziwaczna, a zarazem kultowa scena Doktora Strange’a została przedstawiona w formie fanowskiej grafiki, która ma symbolizować fragment komiksu Marvela. Stephen Strange w roli Benedicta Cumberbatcha dołączył do MCU w 2016 roku w filmie Doktor Strange, imponując wizualnie i oszałamiająco sztukami mistycznymi. Strange’a publiczność przyjęła bardzo dobrze, a Cumberbatch wystąpił od tego czasu w trzech dodatkowych filmach MCU. Ma też wrócić po co najmniej dwa kolejne: wciąż niezatytułowany Spider-Man 3 i Doktor Strange 2
Pomiędzy Doktorem Strangem a Avengers: Wojną bez granic magiczne umiejętności Stephena znacznie się poprawiły, co było widoczne w tym drugim filmie. Ruchy Doktora Strange’a pokazały nam uderzające efekty wizualne, które utkwiły w pamięci widowni, gdy stworzył wiele wersji siebie.
Tą konkretną scenę przedstawiono jako komiks przez Johna Blacka. Jest on fanem Marvela. Korzystając z oryginalnego komiksu Doktora Strange’a, Black zwizualizował wieloręką scenę postaci w kolorowy sposób.
Opis pierwszej części: Stephen Strange (Benedict Cumberbatch) jest aroganckim i ambitnym neurochirurgiem. Jego życie wywraca się do góry nogami, gdy w wypadku samochodowym doznaje kontuzji rąk. Po nieudanych próbach wyleczenia szuka porady u Jonathana (Benjamin Bratt), który zdołał uleczyć się po złamaniu kręgosłupa. Zgodnie z jego wskazówkami Strange udaje się w okolice Katmandu, gdzie poznaje uczniów Wonga (Benedict Wong) i Mordo (Chiwetel Ejiofor) oraz mistrza Przedwiecznego (Tilda Swinton). Wkrótce Strange odkrywa w sobie potężną moc.
Źródło: screenrant.com, Instagram, ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe