Jak wiadomo Jackie Chan nie porzucił jeszcze aktorstwa i popisów kaskaderskich. Ostatnio jednak pojawia się głównie w chińskich superprodukcjach lub koprodukcjach mających na celu promować przyjaźń Państwa Środka z sąsiadami (Kung Fu Yoga czy Tajemnica pieczęci smoka). Dlaczego więc gwiazda serii Godziny szczytu czy Kowboi z Szanghaju po 2007 roku wystąpiła jedynie w dwóch hollywoodzkich filmach? W wywiadzie udzielony Filmelier.com zdobywca Oscara Honorowego zdradza, że wciąż otrzymuje propozycje angażu, lecz rzadko trafia na odpowiedni scenariusz, które pozwoliłyby mu wyjść z szufladki azjatyckiego policjanta i aktora od scen akcji.
Otrzymuje mnóstwo scenariuszy, ale we wszystkich chcą bym grał…policjanta z Hong Kongu!
Zobacz również: Jak oglądać MCU? Nowa metoda oglądania filmów Marvela!
66-letni aktor w związku z tym, że jest już coraz starszy, poszukuje też filmów, w których może pokazać swoje umiejętności dramatyczne, a nie po raz kolejny opanowaną w mistrzowskim stopniu umiejętność łączenia komedii i sztuk walki. Stąd też zgodził się tylko na rolę mentora w nowej wersji Karate Kid czy łączącym akcję i dramat Cudzoziemcu, w którym zobaczyliśmy Chana w zupełnie nowej scenicznej odsłonie, zrozpaczonego ojca poszukującego zemsty za śmierć córki.
Chcę, by każdego roku widownia miała możliwość zobaczyć różne oblicza Jackiego Chana. Chciałbym, by widzowie uważali mnie mnie za aktora, który potrafi zagrać sceny akcji, a nie za gwiazdę kina akcji.
Pozostaje liczyć, że Hollywood bardziej doceni warsztat dramatyczny aktora i zobaczymy go jeszcze w ciekawych anglojęzycznych projektach. Póki co najbliżej powrotu Chana do amerykańskiego kina jest poprzez czwartą część Godzin szczytu, która jednak wciąż nie wyszła poza etap tworzenia scenariusza.
Źródło: movieweb.com
Niestety kalendarz nie jest nieubłagany dla każdego z nas.