Choć Diuna: Część druga została przeniesiona na marzec przyszłego roku, fani zastanawiają się, czy na tym zakończy się ekranizowanie kultowego uniwersum. Denis Villeneuve udzielił niedawno wywiadu dla magazynu Empire, w którym wyraził swe szczere nadzieje na powstanie jeszcze jednego sequelu.
Jeśli uda mi się stworzyć trylogię, będzie to spełnienie moich marzeń. Mesjasz Diuny powstał w odpowiedzi na fakt, że ludzie postrzegali Paula Atrydę jako bohatera. Nie taka była intencja Franka Herberta. Moja adaptacja Diuny jest bliższa jego pomysłowi pod tym względem, że niesie ostrzeżenie.
Opis dystrybutora (kino): Film Diuna opowiada historię niezwykłej, pełnej przygód i emocji podróży Paula Atreidesa. Temu genialnemu i utalentowanemu młodemu człowiekowi pisane jest wspaniałe przeznaczenie, którego on sam nie jest w stanie pojąć. Najpierw jednak Paul musi się udać na najbardziej niebezpieczną planetę we wszechświecie, żeby ratować rodzinę i rodaków. Na planecie wybucha zażarty konflikt o dostęp do niewystępującej nigdzie indziej, najcenniejszej ze znanych substancji. Wyzwala ona w ludziach ich największy potencjał. Ale wojnę przetrwają tylko ci, którzy pokonają swój strach.
Druga część filmu zadebiutuje w kinach 15 marca 2024 roku.
Źródło: Empire / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe
Sześć książek Franka Herberta jeśli robić wiernie to filmów będzie siedem tylko czy przemysł filmowy USA da radę po strajkach, po propagandzie woke plucia na mężczyzn robiąc z nich głupków, słabeuszy … jak przy ekranizacjach Marvela, DC Birds of Prey, kolejnych Terminatorach w ostatnim Johna Connora zastąpiono niską kobietą z Meksyku :).
Filmów z uniwersum Obcych, Predatorów, Mala’kaks gdzie z ludzi zrobiono głupie mięso armatnie a Predatora pokonuje niska, chuda, młoda kobieta,
wciskaniu na stanowiska typów jak Gunn który na twitterze chwalił się tym i owym itp itd.