Niestety, w ostatnich latach aktor przeszedł przez wiele osobistych problemów, a publiczny proces przeciwko brytyjskiemu brukowcowi, który nazwał go „żonobijcą”, zakończył się porażką Deppa. W rezultacie aktor został poproszony przez Warner Bros. o opuszczenie serii Fantastyczne Zwierzęta. Ostatnie doniesienia mówią, że Amerykanin, dotychczas odsunięty na boczny tor przez Disneya, nie jest też mile widziany przez Walt Disney Company jako Jack Sparrow w Piratach z Karaibów. Okazuje się, że trwały starania, by Johnny Depp mógł powrócić w planowanym spin-offie serii, w którym główną rolę będzie grać Margot Robbie. Jerry Bruckheimer (producent Piratów z Karaibów) próbował przywrócić Sparrowa przynajmniej w roli epizodycznej albo małego cameo, ale niestety Disney zaprotestował z powodu ryzyka utraty reputacji dla przyjaznego rodzinie giganta medialnego.
Nie należy zapominać, że Depp rolą tą zapisał się w historii kina, przyniósł Disneyowi ogromne zyski, a na dodatek otrzymał za nią artystycznie uznanie, w tym nominację do Oscara. Łącznie w roli kapitana Czarnej Perły pojawił się jeszcze pięciokrotnie (Klątwa Czarnej Perły (2003), Skrzynia Umarlaka (2006), Na krańcu świata (2007), Na nieznanych wodach (2011), Zemsta Salazara (2017). Za ostatnią kreację otrzymał nominację do antynagrody Złotych Malin. Powrotu Johnny’ego Deppa i postaci Jacka Sparrowa domagają się też fani serii w internetowej petycji, którą podpisało już 357 tysięcy osób.
O samym szóstym filmie czy spin-offie serii, w którym główne role miałyby odgrywać kobiety, niewiele wiadomo, gdyż wciąż nie został nawet oficjalnie potwierdzony.
Źródło: screenrant, ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Piraci z Karaibów: Zemsta Salazara