Odkąd Stephen King zaczął wydawać książki, niemalże nie ma roku, w którym na małe i duże ekrany nie trafiłoby przynajmniej kilka ekranizacji. Mistrz horroru wciąż pisze, a twórcy filmowi nadal sięgają po jego powieści, nie tylko nowe, lecz także klasyczne. W ostatnich latach mogliśmy zobaczyć w kinach między innymi dwie części słynnego To, Doktor Sen czy Smętarz dla zwierzaków. Nic więc dziwnego, że pojawił się pomysł ponownego zekranizowania historii o opętanym żądzą mordu samochodzie. Tym bardziej, że film Johna Carpentera święcił triumfy w kinach w 1983 roku.
Za produkcję remake’u odpowiadają Sony Pictures i Blumhouse, eksperci w dziedzinie filmowych horrorów. Scenariusz pisze Bryan Fuller, który objął również stanowisko reżysera filmu. To będzie jego pełnometrażowy debiut, wcześniej miał okazję pracować głównie przy serialach. Wiadomo jednak, że dobry scenariusz jest podstawą dobrego filmu, a tego po Fullerze można się spodziewać. Ciekawe jednak, czy w nowej ekranizacji dostaniemy tak ikoniczne sceny, jak ta w fabryce samochodów na samym początku filmu z 1983 roku?
Christine opowiada historię nieśmiałego nastolatka, Arniego, który wchodzi w posiadanie starego auta. Okazuje się, że ma ono ma swój własny charakter, swoje zdanie i swoją wolę życia. Dzięki niemu Arnie nabiera pewności siebie, jednak szybko samochód zaczyna mieć coraz większy wpływ na chłopaka i ludzi wokół niego.
Źródło: Deadline.com | Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu Christine (1983)