DeKnight odpowiedział za pośrednictwem swojego konta na Twitterze, że nawet gdyby otrzymał taką propozycję, nigdy nie przyjąłby roli sternika takiego filmu, bo wie, że nie zbliżyłby się do osiągnięć Gunna:
I would politely decline. No way in hell I could come close to what @JamesGunn has accomplished. https://t.co/2P8ROdljOB
— Steven DeKnight (@stevendeknight) August 19, 2018
Cóż, pomijając już to, że faktycznie ze świecą szukać twórcy godnego kontynuowania pracy Gunna, biorąc pod uwagę ostatnią formę DeKnighta – Pacific Rim: Rebelia – nie sposób się nie zgodzić z tą tezą.
Źródło: Heroic Hollywood / Ilustracja wprowadzenia: materiały prasowe