Głównym powodem powszechnego zszokowania związanego z nominowaniem aktorki do Oscara była niewielka kampania promująca film To Leslie, za rolę w którym otrzymała owe wyróżnienie. Okazuje się, że sama Andrea Riseborough jest zszokowana tą sytuacja.
„Jestem zdumiona. Trudno było uwierzyć, że to się kiedykolwiek wydarzy, ponieważ tak naprawdę nie ubiegaliśmy się o nic wielkiego. Mimo że mieliśmy duże wsparcie, pomysł, że to może się wydarzyć, wydawał się naprawdę odległy„.
W wywiadzie dla The Hollywood Reporter aktorka ponownie skomentowała zaistniała sytuację, przedstawiając swą perspektywę po miesiącu od ogłoszenia nominacji.
„Nie wiem, co wiem. Myślę, że kiedy będę miała czas, aby wszystko przetworzyć, może zrozumiem to trochę lepiej. […] To było mylące. I to wspaniałe, że film jest oglądany. Przypuszczam, że to naprawdę pozytywny znak. Kiedy ktokolwiek z nas się czymś zajmuje, chcemy, aby ta praca stała się w jakiś sposób interesująca. Nie możemy kontrolować tego, jak ludzie to przyswajają„.
Źródło: Deadline, The Hollywood Reporter / Ilustracja wprowadzenia: kadr z filmu To Leslie